piątek, 29 kwietnia 2016

Jak pokonać nałóg ?


Jak pokonać nałóg?

Pierwszy etapem do pokonania nałogu jest zmiana sposoby myślenia o nim, zmiana opinii na jego temat. Musimy odmienić nasz umysł, tak, że znienawidzimy grzech, który jest w naszym życiu.
Aby to uczynić najlepszym sposobem jest uświadomienie sobie wszystkich możliwych wad, cierpień, bólów, skutków, konsekwencji jakie przyszły na nas lub na naszych bliskich z powodu naszego nałogu.
Gdy zdasz sobie sprawę iż to co czynisz jest złe, znienawidzisz to.

Bo czy bratasz się ze swoim wrogiem tak że każdego dnia chodzicie razem do kina, pracy, szkoły, rozmawiając ze sobą w zabawny i miły sposób, mimo że nienawidzisz tej osoby?
Jeśli nienawidzimy czegoś, to pragniemy to wyrzucić precz z naszego życia jak najszybciej, a im więcej cierpienia przynosi dany nałóg, tym jesteśmy bardziej wkurzeni na ten nałóg.

Drugiem etapem, jest skrucha przed Bogiem i przyznanie się mu, że grzeszysz ciągle i nie jesteś w stanie sobie z tym poradzić. Musimy wyrażać nasze najgorętsze pragnienie porzucenia tego nałogu.
Powiedz Bogu jak bardzo nienawidzisz tego nałogu, jak bardzo chcesz się go pozbyć.
A następnie w radości, pełnej wiary - pewności poproś Jezusa o wsparcie w walce.
Podziękuj z wiarą, za to, że będzie przy Tobie i że Ci pomoże.
Aby zrozumieć wiarę spójrz poniżej:

"Jeremiasz skarżył się do Boga w wersecie 18 mówiąc: „ Czemu moja boleść trwa bez końca, a moja rana jest nieuleczalna i nie chce sie goić? Jesteś mi jak strumień zawodny, jak wody niepewne”. Pan odpowiedział mu mówiąc: Nigdy nie zwracaj się do mnie w ten sposób”. Pan zganił Jeremiasza z powodu Jego słów niewiary (Jeremiasza 15:19). Bóg nigdy nas nie zawodzi. On nie jest jak strumień zawodny. Jeremiasz polegał na swoich uczuciach i patrzył na okoliczności. Pan przemówił do niego, „Jeżeli zawrócisz, i pozbędziesz się zwyczaju mówienia pustych słów (jak te, które właśnie wypowiedziałeś- słowa czcze, bezużyteczne i pełne niewiary) upewnisz się, że mówisz tylko cenne słowa (wiary i dobroci), to wtedy staniesz się moimi ustami”." - Zac Poonen 

Trzecim etapem jest walka/silna wola.

Walka z nałogiem, to walka z pokusą. Zapewne grałeś nie raz już z kimś w grę "kto wytrzyma dłużej patrząc sobie prosto w oczy aby nie zrobić głupiej miny, aby się nie uśmiechnąć, lub nie uciec oczami gdzieś indziej"
Jest to świetna gra, która wymaga wyćwiczonego umysłu aby wygrać. Wymaga silnej woli, opanowania własnego ciała.

Zanim powiem wam dalszy ciąg, proszę obejrzyjcie to wideo:

Czy Twoja silna wola jest taka jak tego pijaka?
Czy tak samo postrzegasz swój grzech? walczyłem walczyłem no ale kiedyś w końcu mogę upaść prawda? bez sumienia.

Aby wygrać z pokusą musisz wykazać się czymś więcej niż kuszeniem pokusy.
Mam na myśli, że chrześcijanie jak tylko odczują myśl 'chce mi się palić' to popełniają jeden kategoryczny błąd, oni nie uciekają od tej pożądliwości.

Jeśli na wstępie nie uciekniesz swoimi myślami od tej kuszącej myśli, to ona Cie pochłonie.
Ten człowiek na filmiku, zamiast czym prędzej odejść od tego sklepu, poszedł i wpatrywał się coraz głębiej, to go pochłonęło.

Można wysunąć tu prosty wniosek i odpowiedź na ludzi którzy mówią "mam za słabą wole"

Mam dla Ciebie wspaniałą wiadomość:

"Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa; albowiem kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny" - 2 koryntian 12; 10


oraz chce wam powiedzieć, że Bóg nie daje nam ciężaru którego nie bylibyśmy w stanie unieść.
Zatem jeśli mówisz, że nie masz na tyle silnej woli, to jesteś w błędzie, to wymówka.

Ten człowiek miał bardzo słabą wolę, kiedy podszedł pod sklep, pokusa była na tyle słaba, że był w stanie ją pokonać bez problemu większego.

I tak samo kiedy atakuje nas myśl, to jest właśnie moment, w którym mamy najwięcej siły w naszej słabości aby oprzeć się nałogowi.

Dlatego ważne jest, abyś wołał imienia Jezusa Chrystusa odrazu jak tylko myślisz o czymś złym.
Oraz sprzeciw się diabłu a on ucieknie od Ciebie.

„Dlatego mówi: Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę.Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was.” – św. Jakuba 4; 6-7

Jeśli nie wezwiesz Jezusa jako swego autorytetu aby zganić diabła, swoje myśli, to mogą Cie pochłonąć tak że w końcu okażesz się zbyt słaby aby się przeciwstawić.

Pamiętaj, z Bogiem wszystko jest możliwe J
Zatem kolejna wymówka „mam mało wiary” jest zbędna, gdyż pokusa na wstępie jest zbyt słaba aby przerosła Twoją wiarę.

Tylko musisz wyrazić chęci i zaparcie się siebie.

To jest najlepsza taktyka na dobry początek w wygrywaniu. Pamiętaj, że bez modlitw, bez stałego uświęcania się, zapierania się samego siebie nie dasz rady. Tylko Jezus oczyszcza w pełni.

Znowu upadłem, czy to ma sens?

Bracie, Siostro, trwałem 8 lat w nałogu pewnym.
Ten nałóg pokonywał mnie nawet 3 razy dziennie.
Moja walka była następująca: 3 razy dziś upadłem.
2 dzień - 2 upadki
3 dzień – 1 upadek
4 dzień – 3 upadki
5 dzień - 2 upadki
6 dzień – 0 upadków
7 dzień – 1 upadek
8 dzień – 0 upadków
9 dzień - 0 upadków
12 dnia – 1 upadek
20 dnia – 1 upadek

I tak coraz większe odstępy czasu bez czynienia nałogu.
Bywało, że po przerwie 3 miesięcznej upadłem, wiecie co ja przechodziłem? Sumienie chciało mnie po prostu zjeść. Miałem taką złość na siebie, w płaczu błagałem Boga aby mi przebaczył, czułem się taki zawiedziony, bo zawiodłem Boga. Tak bardzo kochałem prawość , że mówiłem Bogu „obiecuje, że już nigdy więcej tego nie zrobię – we łzach”

Jeśli upadasz na początku ale robisz te malutkie kroczki do przodu, to nie poddawaj się, podwyższaj czas odstępu od jednego upadku do drugiego. Im więcej razy będziesz wygrywać osiągając to co raz większy odstęp bez upadku, tym więcej siły i wytrwałości będziesz mieć. Będzie to dla Ciebie motywacją ogromną. Aż wygrasz, a wszystko to dzięki Jezusowi, bo On obiecał, że nie zostawi nas takimi jakimi jesteśmy ale zmieni nas.

Nie szukaj wymówek, nie usprawiedliwiaj się, bo jeśli mówisz, że narodziłeś się na nowo to wiesz, że dla Boga wszystko jest możliwe i nie jest możliwe aby Bóg mieszkający w Tobie okazał się zbyt słaby wobec pokus szatana.

No chyba, że nie jesteś na nowo narodzony, to musisz przemyśleć swoje pierwsze spotkanie z Jezusem.

Pozdrawiam was bracia w drogim Imieniu Jezusa Chrystusa J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie życzę sobie wulgaryzmów i bluźnierstw.
Ów blog jest przeznaczony dla osób, które pragną zrozumieć Boga a nie krytykować Go.