czwartek, 7 lipca 2016

Chwalebne powołanie kobiet jako matek - Zac Poonen


Adam nazwał swoją żonę „Ewa” ponieważ była matką. W czystym świetle Bożej Obecności, w ogrodzie Eden, on wiedział dokładnie jakie było powołanie jego żony. Ewa wiedziała to również. Grzech i ludzkie tradycje (na które Szatan miał wpływ) zaciemniły jednakże teraz mentalność kobiet tak że już nie widzą ich chwały w byciu matkami. Dzieci są teraz nazywane według inspiracji Szatana „wpadkami” podczas gdy Bóg nazywa je „darami” (Psalm 127:3). Są one również postrzegane jako „kłopot”, podczas gdy Bóg widzi je jako „ błogosławieństwo” (Psalm 127:5; 128:4). To jest kolejny objaw na to jak wielu tak zwanych Chrześcijan odeszło od Boga i przyjęło szatańskie myślenie!

Matka Tymoteusza, jednakże, Eunika, była zupełnie inna. Ona wiedziała jakie było jej powołanie. Pomimo tego, że jej mąż był niewierzący (Dzieje Apostolskie 16:1), to nie zgasiło jej wiary. Ona była kobietą „ o nieobłudnej wierze” (2 Tymoteusza 1:15) i która znała Słowo Boże. Ona przekazała Słowo Boże Tymoteuszowi (2 Tymoteusza 3:14); a ponadto przekazała mu jej nieobłudną wiarę.

Dom rodzinny Tymoteusza był miejscem gdzie jego matka umożliwiła mu wdychanie czystego powietrza „wiary” pośrodku świata pełnego trujących oparów niewiary. On prawdopodobnie widział często swoją matkę modlącą się, chwalącą Boga i ufającą Bogu w trudnych sytuacjach i nigdy nie uskarżającą się lub narzekającą – takie są właśnie cechy „nieobłudnej wiary”. Nie jest więc zaskoczeniem, że Tymoteusz stał się apostołem w dorosłym życiu i bliskim współpracownikiem apostoła Pawła. Ciężki trud jego matki wreszcie przyniósł rezultaty.

To powinno być wyzwaniem dla wszystkich matek w XX wieku. Eunika, matka Tymoteusza, zrobiła więcej dla Pana i jego kościoła poprzez bycie pierwszej kategorii matką w domu przez 16 do 20 lat niż kiedykolwiek mogłaby zrobić gdyby podróżowała po całym świecie jako głosicielka przez 100 lat! W niedalekiej przeszłości, słyszeliśmy również o Susannah Wesley, która była matką 15 dzieci. Ubóstwo dopadło jej rodzinę i niektóre z jej dzieci umarły w dzieciństwie. Jednakże wychowała pozostałe w bojaźni bożej, osobiście nauczając każdego z nich. Jeden z jej synów, John Wesley, wyrósł na męża, który stał się potężnym instrumentem w rękach Boga. Miliony na całym świecie zostały ubogacone jego pismami i służbą poprzez dwa ostatnie stulecia. Susannah Wesley nie dokonałaby nawet małej cząstki tego co jej syn dokonał gdyby zaniedbała jej rodzinę i poszła pracować by zarobić więcej pieniędzy albo gdyby podróżowała po świecie jako nauczyciel biblijny lub ewangelista.




Jeśli chodzi o służbę kobiet i mężczyzn, Paweł powiedział Tymoteuszowi, że pomimo tego, że kobiety nie mogą sprawować służby nauczania ani przewodzenia, mogą natomiast mieć służbę macierzyństwa (1Tymoteusza 2:12,15). W kontekście tego listu, jest rzeczą oczywistą, że Paweł postrzega macierzyństwo jako służbę w kościele. To jest służba do której Bóg powołuje kobiety - aby być bogobojnymi matkami dla ich dzieci. Tymoteusz zobaczył chwałę tej służby w swoim własnym rodzinnym domu. Teraz miał przekazać to kościołowi w Efezie.

Mężczyźni prześcigają kobiety we wszystkich zawodach. Jednakże w jednej jedynie dziedzinie kobiety wybijają się ponad mężczyzn – jako „matki”. To samo w sobie wskazuje w jakim celu Bóg stworzył kobietę. Matki, które zaniedbały ich dzieci, albo z powodu pracy by mieć więcej pieniędzy (aby żyć w większym luksusie) lub z powodu chęci bycia kaznodziejami, z pewnością zasmuciły się widząc jak ich dzieci ucierpiały z powodu bycia zaniedbanymi we wczesnym okresie ich życia. Teraz jedynie mogą tego gorzko żałować. To powinno być ostrzeżeniem dla młodszego pokolenia matek. Jeśli matka idzie do pracy ze względu na finansowe przetrwanie jej rodziny, Bóg z pewnością udzieli jeszcze więcej łaski takiej rodzinie. Jednakże gdy motywem jest życie w luksusie i wysoki standard życia, można jedynie oczekiwać, że będzie się żąć skażenie, ponieważ z Boga nie można kpić (Galacjan 6:7,8).

Niech oczy wszystkich matek otworzą się by zobaczyły chwałę ich powołania!

_______________________________________


Od najmłodszych lat jednym z moich największych marzeń było spotkać wspaniałą kobietę i założyć z nią rodzinę. Dziś moje marzenie jest dla mnie samego nie do wykonania, gdyż otoczeni jesteśmy kobietami, które nie pragną dziecka, nie pragną domowego ogniska, nie pragną żyć bogobojnie. Otaczają kobiety, które pragną kariery, zabawy, pragną luksusu. Dziecko jest przerażeniem dla nich.
Kocham małe dzieci, i rozumiem fakt iż dziecko potrzebuje domu, warunków gdyż czasy są ciężkie. Racja.
Jednakże to co wiem to jest prawdą, iż jeśli czegoś naprawdę mocno pragniemy w sercu, to Bóg toruje drogę by spełnić to pragnienie jeśli tylko jest to w Jego woli wobec nas. Kiedy człowiek jednak pragnie raczej kariery to wprawdzie kobieta ta nigdy nie będzie miała z prawdziwego zdarzenia poczucia obowiązku wychowania swego dziecka w najwyższych standardach zasad moralnych i etycznych, praca, obowiązki będą ważniejsze.

Dlatego uważam, że znalezienie dziś bogobojnej kobiety z prawdziwego zdarzenia, która prawdziwie jest oddana w posłuszeństwie Panu i ma wypisane na sercu to co miały kobiety sprzed wieków, jest dla mnie nie możliwe. W całym pogańskim świecie nie znam ani jednej takiej kobiety w młodszym wieku, która by miała pragnienie założenia rodziny i urodzenia dziecka by je wychować w domu, mąż zaś aby pracował - bardzo smutne.
Dziś zostawia się dzieci w przedszkolach, lub pod opiekę cioci, babci, lub kogoś innego - niestety nie nawróconego. Kobieta pracująca spędza tylko parę godzin z dzieckiem po pracy i jest zmęczona aby wychować swój dar, dziecko zaś spędza większość czasu osobą, która nieświadomie lub świadomie nasyca dziecko złym pokarmem.

A jeszcze bardziej smutne jest to, że ze wszystkich moich sióstr w Panu z młodszego pokolenia znam tylko jedną taką kobietę. Więc albo to moje marzenia są złe, albo ten świat jest naprawdę zepsuty aż po grono wielkich chrześcijan.

Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu ! Który nadzieje pokłada w Nim, albowiem nie zawiedzie się, gdyż pragnienia serca spełnione będą :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie życzę sobie wulgaryzmów i bluźnierstw.
Ów blog jest przeznaczony dla osób, które pragną zrozumieć Boga a nie krytykować Go.