niedziela, 31 lipca 2016

OSTATNIE MIEJSCE - POLECAM!


Piekło było już prawie całkiem zapełnione, 
a przed jego bramą oczekiwało jeszcze na wejście wiele osób. 
Diabeł nie miał innego rozwiązania sytuacji 
jak tylko zablokować drzwi przed nowymi kandydatami.
- Pozostało tylko jedno miejsce, i jak się rozumie, może je zając tylko ktoś z was, 
kto był największym grzesznikiem, powiedział.
- Czy jest wśród zgromadzonych jakiś zawodowy morderca?, zapytał.
Ale nie słysząc pozytywnej odpowiedzi, zmuszony był przystąpić do egzaminowania 
wszystkich stojących w kolejce grzeszników.
W pewnym momencie swój wzrok skierował na jednego z nich, 
który umknął wcześniej jego uwadze.
- A ty, co zrobiłeś?, zapytał go.
- Nic. Jestem uczciwym człowiekiem a znalazłem się tutaj jedynie przez przypadek.
- Niemożliwe. Musiałeś jednak coś zawinić.
- Tak. To prawda, powiedział zmartwiony człowiek 
- starałem się być zawsze jak najdalej od grzechu. 
Widziałem jak jedni krzywdzili drugich ale sam nie brałem w tym udziału. 
Widziałem dzieci umierające z głodu i sprzedawane 
a najsłabsze z nich traktowano jak śmieci. 
Byłem świadkiem, jak ludzie czynili sobie wzajemne świństwa i oskarżali się. 
Jedynie ja wolny byłem od pokus i nic nie czyniłem. Nigdy.
- Naprawdę nigdy?, zapytał z niedowierzaniem diabeł 
- Czy to rzeczywiście prawda, że widziałeś to wszystko na swoje własne oczy?.
- Jak najbardziej!.
- I naprawdę nic nie zrobiłeś, powtórzył jeszcze raz diabeł.
- Absolutnie nic!. Diabeł zaśmiał się ze zdziwienia: 
- Wejdź, mój przyjacielu. Ostatnie wolne miejsce należy do ciebie!.
Pewien święty, przechodząc kiedyś przez miasto, 
spotkał dziewczynkę w podartym ubranku, który prosiła o jałmużnę. 
Zwrócił się wtedy do Boga: - Panie, dlaczego pozwalasz na coś takiego? 
Proszę Cię, zrób coś.
Wieczorem w dzienniku telewizyjnym zobaczył mordujących się ludzi, 
oczy konających dzieci i ich biedne wycieńczone ciała. 
I znów zwrócił się do Boga: - Panie, zobacz ile biedy. Zrób coś!.
Nocą, święty człowiek usłyszał głos Pana, który mówił: 

- Zrobiłem już coś: stworzyłem ciebie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie życzę sobie wulgaryzmów i bluźnierstw.
Ów blog jest przeznaczony dla osób, które pragną zrozumieć Boga a nie krytykować Go.