Odpowiedział mu Jezus: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie."
sobota, 18 czerwca 2016
Dlaczego Wierzę w Jezusa? - Skruszył kamienne serce...
Wiecie dlaczego wierzę w Jezusa? !!! :)
Ponieważ jest najmądrzejszym i najwspanialszym Bogiem jakiego kiedy kolwiek mogłem poznać :)
On zmienił całe moje spojrzenie na Niego samego.
Wiecie, jak sięgam daleko wstecz pamięcią tak nie widzę końca moich okropnych przeżyć w domu, przepełnionych strachem, lękiem, obrzydliwością, kłótniami, policją, sądami, alkoholem z powodu mojego ojca. Moje przeżycia odbiły się bardzo mocno na mojej relacji z Bogiem.
Tak naprawdę wierzyłem zawsze w Boga Ojca. Modliłem się za dzieciństwa i chodziłem do kościoła jak wszyscy, lecz to chodzenie do kościoła to często wygłupy przed kościołem z braćmi...
Im byłem starszy, a kłótni, demolek, problemów nie było końca, wręcz przeciwnie, tym bardziej dojrzewałem do zadania pytania Bogu "dlaczego akurat ja?, dlaczego muszę cierpieć w takim domu, dlaczego mój ojciec tak się zachowuje??" pytań było ogrom.
Odpowiedzi nie dostrzegałem żadnych.
Co zatem zrobiłem?
Przestałem chodzić do kościoła, przestałem się modlić do Maryjii, do Boga, do Aniołów...
Przestałem modlić się do kogo kolwiek.
Postawiłem Bogu wyraźny znak "jestem obrażony na Ciebie, albo coś zmienisz w moim życiu, naprawisz to wszystko albo nigdy nie przejdę ani na Twoją stronę ani na stronę diabła"
Tak, dokładnie, stwierdziłem, że nie jestem ani po stronie Boga, ani po stronie szatana, ale po środku ze względu na dobre czyny, których było wiele z mojej strony wobec wielu ludzi.
I tak trwałem w oddaleniu od Boga. Popadłem w wiele nałogów ale mimo wszystko uważałem się za dobrego człowieka. Wiedziałem, że mam skarby w niebie.
W wieku ok 20 lat, moje życie stanęło w bardzo krytycznym miejscu.
Miałem sen, w którym śnił mi się kościół. Śniła mi się spowiedź. To dało mi do zrozumienia, że Bóg mnie szuka i że chce abym przyszedł do Niego.
Zacząłem szukać Boga znów, wróciłem do kościoła. Wróciłem do modlitwy. Chodziłem do kościoła 3 miesiące.
Zawiodłem się za każdym razem, gdy tam wchodziłem, spowiedzi nie pomagały, mój stan zdrowia psychicznego i fizycznego był taki sam.
Wychodziłem z kościoła taki sam.
Przestałem chodzić znów.
Otwarłem biblie jako ostatnią deskę ratunku.
I baaa! :)
Każdy dzień spędzony sam na sam ze Słowem Bożym, sprawiał, że widziałem siebie w tej bibli.
Widziałem całe moje zepsute życie, widziałem wszystkie moje zachowania, widziałem moje pragnienia, widziałem to co złe ale i to co dobre w moim życiu.
Nareszcie zdałem sobie sprawę, że spotkałem Boga Żywego, prawdziwego, który przemawia do mnie :)
On sprawił, że poczułem się sobą, poczułem nadzieję!
Nadzieję na to, że wszystko może naprawić.
Odpowiedzią był Jezus. Źródłem nadziei nieskończonej.
Moją ufnością i Opoką.
Skruszył całe moje serce z kamienia, z muru jakim się otoczyłem, poprzez prawdę.
Jezus dał mi do zrozumienia, że jest dla mnie miejsce.
Jezus zmienił moje życie. On sprawił, że mam moją wymarzoną pracę, którą otrzymałem 3 miesiące po tym jak zacząłem Czytać Słowo Boże, wierzyć.
On naprawił mój stan zdrowia bym mógł pracować.
On zabrał myśli samobójcze.
On zabrał moją depresję.
On zabrał moje grzechy i całą przeszłość wymazał tak, że nie dręczy mnie!
On dał mi Ducha Świętego, dał wolność przez zbawienie!
Możesz mi zadać pytanie, skąd wiesz, że jesteś zbawiony?
Odpowiem, Jezus mi powiedział i wiem bo Mu wierzę! :)
A Ty jesteś zbawiony? jeśli tak to skąd to wiesz?
Nie stoję już po środku. Nienawidzę zła i tego co nazywałem niegdyś środkiem. Nienawidzę tego, gdyż było to podstępne kłamstwo diabła którym sam on był.
Jestem po stronie Jezusa i idę za Nim :)
Idziesz z nami?, jest dla Ciebie miejsce! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"A Ty jesteś zbawiony? jeśli tak to skąd to wiesz?"
OdpowiedzUsuńTego się nie wie, to się czuje. Gdy grzechy w których się trwa odchodzą, gdy czujesz ciągły progres, gdy sama modlitwa może dać radość..
Wiedz że Jesteś zbawiony gdyż...
(21):(...) Królestwo Boże bowiem jest wewnątrz was. [Uwspółcześniona Biblia Gdańska, Łk 17]
"14 'My wiemy', że przeszliśmy ze śmierci do życia,
Usuńbo miłujemy braci,
kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci." 1 Jana 3;
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."
http://www.gotquestions.org/Polski/uczucie-zbawienia.html
Fakt, że odejście od grzechów, radosna modlitwa, proces zmiany, jest owocem zbawienia, lecz katolicy też modlą się w radości, też stają się bardziej religijni i oddani Bogu Ci gorliwi. Lecz ich uczucia niestety nie są potwierdzone Prawdą.
A prawdą jest Jezus.
Myślę, że to wystarczy.
Pozdrawiam :)