wtorek, 14 czerwca 2016

Opakowanie duszy mej - mój stary wiersz ;)


Jak w temacie.
Kiedyś pisałem wiersze, podobno mam talent... miałem ;p

Dziś szukałem bardzo ważnej rzeczy w moich starych plikach, no i przypadkiem trafiłem na wiersz, w którym opisuje siebie samego.

Najlepsze jest to, że ten wiersz dziś stał się dla mnie zagadką, gdyż nie pamiętam co dokładnie chciałem przesłać przez słowa w Nim zawarte ;)

Rozkminiajcie a odgadniecie wygląd mój ;)

Opakowanie duszy mej

Lustro zwierciadłem duszy mej,
obrane w pary dwóch rąk i nóg,
jedwabnych niczym miód, smakiem
jak by z mych słodkich ust, 

blond za dnia i nocy współgra,
dojrzale w cerze gładkiej mej,
tici uszka schowam zawsze w cień, 
noskiem zadzieram zawsze w dzień,

brzaskiem ranek razi oczy me,
godziwo błękit blasku zalewa je,
żrenice me wodzą męski węch,
dobry, zły? w biedzie okaże się,

policzkiem w czerwieni niesławie,
zaś sercem miłość wierną sławie,
w metr 60 ciało spakowane me,
wpisane być może w życie Twe.



Nie wątpliwie wiersz ten napisałem jakieś 5 lat temu.
Byłem wtedy bardzo wrażliwym człowiekiem.

Nie śmiejcie się ze mnie czasem ;)
Wrzucam to, gdyż mam dystans do siebie duży :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie życzę sobie wulgaryzmów i bluźnierstw.
Ów blog jest przeznaczony dla osób, które pragną zrozumieć Boga a nie krytykować Go.