środa, 4 maja 2016

Dlaczego nie mam radości?


Dziś ogrom chrześcijan boryka się z jednym podstawowym problemem, "dlaczego ciągle chodzę w smutku, a moja radość jest tylko chwilowa?”

Bóg poprzez karność mnie, dopuścił do mego życia możliwość zadania sobie samemu tego typu pytania, po tym jak po 1,5 roku niesamowitej, nie kończącej się radości upadłem. Radość stała się moim marzeniem.
Wiecie, Bóg karci tego kogo kocha, a poprzez karność pragnie przyprowadzić swoje dzieci do upamiętania!

No dobrze, dlaczego więc nie mam radości?

Zanim odpowiem na to pytanie, pragnę aby każdy z was obejrzał to niesamowite wideo, obiecuję że nie będzie nudne :)



Uśmiałeś się? to dobrze :)


A teraz wyobraź sobie, że to Ty siedzisz na miejscu tego dziecka, a ja podsuwam Ci pod nos Twoją pracę magisterską, Twoje 10 tysięcy złotych, Twoje bilety na mecz piłki nożnej olimpiady 2016, lub co kolwiek innego co ma dla Ciebie wartość. A następnie rozdzielam to na kawałki.

Jestem pewny, że miał byś do mnie ogromny żal, gniew, wściekłość, nienawiść - zło

Ale właściwie dlaczego tak jest, że utrata czegoś wartościowego sprowadza na nas takie poczucie smutku, bólu, braku radości, złości itp?

Odpowiemy na to pytanie słowem Bożym:

"Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje."
ew. Mat. 6; 21

jeśli tracimy coś, jeśli coś powoduje rozłam w naszym sercu, lub złość, to znaczy że nasze serce ma do tego wielkie przywiązanie, to znaczy, że jest to dla nas skarbem.

Drogi czytelniku, musisz w tym momencie zadać sobie pytanie, co jest właściwie skarbem w moim życiu? gdzie leży mój skarb?

Jeśli tracisz radość z powodu rzeczy tego świata, To Twój skarb leży w tym świecie.

Słowo Boga nie pozostawia tego bez odpowiedzi:

"Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga."
Jakuba 4; 4

Przypomnij sobie ewangelie, zrodziliśmy się w grzechach, oddzieleni od Boga, nasze serca były zbrukane w brudzie, pożądliwości, chciwości, namiętności, w nałogach itp...
W skrócie, mówiąc człowiek ze świata ciągle próbuje zapełnić pustkę wszelakimi rzeczami tego świata aby mieć radość, lecz ciągle ów człowiek musi szukać czegoś nowego aby zapełnić pustkę.
My wiemy, że tą pustkę może zapełnić tylko Bóg.

Czy zdajesz sobie sprawę, że w momencie kiedy Twoje serce przynależy do skarbów tego świata, to tak naprawdę tracisz w sercu Boga? Twoje serce znów staje się nieprzyjacielem Boga. Od tego momentu to rzeczy świata będą musiały  dać Ci pokój, to one będą musiały Cie wypełniać.

Bracie, Siostro, przecież uwierzyliśmy i mamy żywot wieczny! do czego, do kogo pójdziemy?
Czy naprawdę pragniesz wracać do śmierci? do bagna? Czyż Bóg nie wyrwał Cie z tego?


Dlaczego nie mam radości? 

Nie mamy radości ponieważ utracamy przyjaźń z Bogiem, nie z Jego strony, ale z naszej strony, tak samo jak w dniu narodzin. Nie mamy radości gdyż naszym pocieszycielem staje się ten świat.

Spójrz co mówi Słowo Boże:

"Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości."
ew. Jana 10; 10

oraz

"Wiemy, że jesteśmy z Boga,
cały zaś świat leży w mocy Złego."
1 list Jana 5; 19

Jeśli więc cały świat należy do złego, to także Twój bilet, Twoja praca, Twoje marzenia, Twoje przyziemskie pragnienia, wszystko co leży w tym świecie należy do diabła.

Jeśli jest to Twoim skarbem a Twoje serce należy do niego, to czemuż się dziwisz że chodząc za Jezusem doznajesz ciągle smutku i bólu, braku radości?
Szatan codziennie okrada Cie z tego, bo trzymasz swoje skarby w kieszeni złodzieja!
A Bóg nie pochwali Cie za tak nierozsądne decyzje.

Jak odzyskać naszą radość?

Musimy przenieść nasze skarby z tego zdegradowanego banku, do banku w samym raju :)
Spójrzcie tylko co Pismo Święte mówi na ten temat:

"Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną."
ew. Mat. 6; 19-20

W niebie władcą jest sam Bóg, a przecież wiemy, że On nie okrada, że on nie zabija, nie niszczy!

Bracie, Siostro musisz porzucić ten świat, musisz zaprzestać pokładać nadzieje, pokładać przywiązanie swojego serca do tych śmieci!
Musisz zaufać z całego swojego serca Jezusowi, ja wiem, że to jest trudne porzucić przywiązanie do np studiów, do pracy, do swoich marzeń, potrzeb, swoich zachcianek.
Myślę, że ludzie nie chcą porzucać tych rzeczy z dwóch powodów:

1. Oni kochają bardziej namiętności tego świata niż Boga
2. Oni boją się, że Bóg ich oszuka, że tak naprawdę gdy porzucą okazję z tego świata to Bóg im nigdy nie da czegoś lepszego, myślą, że to jest właśnie ta rzecz i nigdy się nie powtórzy ani nie ukaże się lepsza rzecz. To brak zaufania Bogu jest a to przejawia się strachem.

Te dwie odpowiedzi to dzieła szatana są, musisz mu się sprzeciwić i porzucić takie myślenie, takie przywiązania, innaczej nigdy nie otrzymasz wolności w pokoju i radości.

Jeśli jednak zdecydujesz się położyć całe swoje życie przed Bogiem, gdy zamarzysz o tym co niebieskie i to się stanie centrum Twojego życia, to On daje Ci wspaniałą obietnice:

"Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka!”
ew. Jana 14; 27

Twoim centrum życia, znów musi stać się Jezus Chrystus. Twoim marzeniem i pragnieniem, Twoim celem, Twoim autorytetem, Twoim skarbem Jezus Chrystus znów musi stać się.
Tylko wtedy Twoje serce będzie uchronione od szatana, gdyż nie będziecie posiadali nic co należy do niego. Nie będzie wam mógł nic zabrać by spowodować w was ból i smutek i żal.

Pamiętasz swój dzień narodzin na nowo z Ducha Świętego? Pamiętasz ten pokój, tą wspaniałą radość?
Był to dzień w którym zapomnieliśmy o całym tym świecie, w tym dniu całym sercem i duszą byliśmy w niebie. Przypomnij sobie ten dzień, i powróć do tego.

"Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa niebieskiego"
Mt 18; 3

Stańmy się znów jak to dziecko na filmiku powyżej, aby nasze serce radowało się kiedy Bóg zabiera z naszego życia te brudy, te diabelskie dzieła rąk ludzkich…
Dziękujmy Bogu, że karci nas i zabiera od nas te rzeczy, bo to oznacza, że w całej swojej miłości wciąż o nas walczy!

Aby zachęcić Cie do porzucenia rzeczy tego świata, proszę obejrzyj ten filmik:


Gdyby człowiek wiedział, gdyby zdał sobie sprawę z tego co tak naprawdę Bóg przygotował w Niebie dla Jego dzieci to jeszcze dziś sprzedał byś wszystko co masz i wolał byś stać się bezdomnym by tylko mieć to co On chce Ci dać.
Gdybyś człowiek tylko zdał sobie sprawę co może zyskać.
Rzeczy, których oczy nasze nie widziały, uszy nie słyszały a serca czego nigdy nie pragnęło.

Częścią mego głównego powodu upadku o którym wspomniałem na początku, było właśnie marzenie posiadania takie wspaniałego daru jakim jest dziecko, straciłem nadzieję, że może się to udać. Szatan sprytnie mnie podszedł.
Pokój i radość wróciła dopiero wtedy, gdy moje serce znów znalazło się w niebie, zaś nic nie utraciłem, bo wierzę, że Pan kiedyś da mi takiego i wspaniałą żonę J
Wymagało to ode mnie ponownego zaufania Bogu, że On da mi to wtedy kiedy uzna za właściwy moment i z właściwą osobą, a nie wtedy kiedy ja chce.
Chwała i cześć niech będzie Bogu przez Jezusa Chrystusa, za ten tekst, albowiem sami z siebie nic nie możemy, a wszystko zawdzięczamy Jemu!

„Panie dziękuje Ci, że zabrałeś, że pozwoliłeś złemu zniszczyć tą brudną rzecz z mojego życia, którą objąłem swym sercem… zrozumiałem dziś, że zbłądziłem, przypomniałeś mi, swoje prawdziwe słowa; szukajcie pierw królestwa Bożego a wszystko inne będzie wam dodane.
Dziękuje Ci Panie, ustrzeż serce moje od innych rzeczy, przyjdź Panie i daj mi swój pokój, bym już nie musiał nigdy czerpać znów z tej brudnej studni. Amen.”

Pozdrawiam was bracia i siostry, niech łaska i pokój Pana będzie z wami.!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie życzę sobie wulgaryzmów i bluźnierstw.
Ów blog jest przeznaczony dla osób, które pragną zrozumieć Boga a nie krytykować Go.