czwartek, 12 maja 2016

Uwolnij się od długu wobec całego świata i Kościoła - Zac Poonen


W Drugiej Księdze Królewskiej 4:1 czytamy o wdowie po uczniu prorockim, która była zadłużona. Smutne jest to gdy mężowie umierają i zostawiają ich żony w długach. Każdy z nas powinien unikać tego za wszelką cenę. W szczególności jednak głosiciele powinni unikać zadłużania się, bo to jest złe świadectwo. Oto przyszedł teraz wierzyciel by zabrać jej dwoje dzieci i uczynić je niewolnikami w celu spłacenia długu. Elizeusz zapytał się jej co ma w domu. Ona odpowiedziała : „nie ma nic w domu poza jedną baryłką oliwy”. Ona nazwała baryłkę oliwy „nic”, a tymczasem to było rozwiązanie wszystkich jej problemów. Pan zadał podobne pytanie Mojżeszowi na pustyni: „Co masz w ręce?” On miał tylko laskę pasterską. To wystarczyło. Tą laską rozdzielił Morze Czerwone, spowodował, że woda wytrysnęła ze skały i poprowadził Izraela, aż do granic Ziemi Obiecanej. Wdowa z Sarepty (którą Eliasz odwiedził) miała tylko garść mąki w dzbanie i odrobinę oliwy w bańce. To właśnie było rozwiązanie wszystkich problemów jej rodziny i uratowało ją i jej syna od śmierci. My również może mamy jakieś zdolności, których nie doceniamy i mówimy: „To do niczego się nie przyda”. Jednak to właśnie może być ta rzecz, którą Pan chce użyć.
Baryłka oliwy jest tutaj obrazem Ducha Świętego. Czasami ci, którzy służą Panu mówią : ‘’Nie mam dużo pieniędzy lub wiedzy. Nie jestem utalentowany ani zdolny. Nie mam żadnych sponsorów którzy dadzą mi pieniądze. Potrzeby są ogromne na dzieło Pana. Co powinienem zrobić? A więc pytasz ich: „Czy otrzymałeś Ducha Świętego”.”Tak”.”A zatem co więcej ci potrzeba? ”
Ta kobieta nie zdawała sobie sprawy, że rozwiązanie wszystkich jej problemów znajdowało się w baryłce oliwy. Elizeusz rzekł do niej: „Idź, napożyczaj sobie naczyń z zewnątrz, od wszystkich swoich sąsiadów, naczyń pustych, byle nie za mało. Potem wejdź do domu i zamknij drzwi za sobą i za swoimi synami, i nalewaj do wszystkich tych naczyń, a pełne odstawiaj” (2Królewska 4:3-4). Podobnie też Jezus powiedział: „A zamknąwszy za sobą drzwi módl się, pość i dawaj jałmużnę. Nie pozwól aby inni widzieli cię czyniącego te rzeczy” (Mateusza 6:1-18).
Mąż Boży musi mieć ukryte życie z Bogiem, w którym ma głębokie relacje z Bogiem, zanim stanie za pulpitem. Zamknij drzwi i wtedy możesz doświadczyć jak Duch Święty usługuje ci w twoich potrzebach. W ten sposób możesz uwolnić się od długu.




Mamy dług względem całego świata - by zanieść im Ewangelię. Paweł powiedział: „Jestem przecież dłużnikiem tak Greków, jak i barbarzyńców, tak uczonych, jak i niewykształconych – każdego, aby zanieść im Ewangelię Boga” (Rzymian 1:14).
Mamy również dług wobec całego kościoła - wobec każdego wierzącego - aby okazać im miłość. Biblia nakazuje nam: „Nikomu nic winni nie bądźcie prócz miłości wzajemnej”(Rzymian 13:8).
Jak więc będziemy w stanie uwolnić się od tego podwójnego długu – aby podzielić się Ewangelią ze światem i miłować każde dziecko Boże? Czy zatem potrzebujemy w pierwszej kolejności pieniędzy, czy też ludzkich zdolności? Nie. Potrzebujemy mocy Ducha Świętego. Jezus właśnie to przykazał swoim uczniom ,aby oczekiwali na wylanie Ducha Świętego (Dzieje Apostolskie 1:8). To również powiedział Paweł do Tymoteusza aby rozniecił na nowo w nim dar łaski Bożej (2 Tymoteusza 1:6).
Zamknij za sobą drzwi i szukaj Pana w ukryciu. „Dąż do miłości, staraj się też usilnie o dary duchowe, a najbardziej o to, aby prorokować” (1Koryntian 14:1). Możesz w ten sposób pójść do przodu i uwolnić się od długu. To jest przesłanie tego fragmentu Pisma.
Ta wdowa wypełniła każde naczynie jakie mogła znaleźć. Ona nie tylko uwolniła się od długu dzięki tej oliwie, ale również pobłogosławiła i ubogaciła swoich sąsiadów - ona z pewnością oddała te pożyczone naczynia wypełnione oliwą. To jest również nasze powołanie – aby błogosławić naszych sąsiadów i każdego kogo spotkamy. To właśnie dlatego powinniśmy być wypełnieni Duchem Świętym.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie życzę sobie wulgaryzmów i bluźnierstw.
Ów blog jest przeznaczony dla osób, które pragną zrozumieć Boga a nie krytykować Go.