czwartek, 5 maja 2016

Strzał w dziesiatkę - Zac Poonen



Paweł powiedział w I Liście do Koryntian 9:26, że miał określony cel we wszystkim co robił. Nie walczył ani też nie biegał na oślep. On biegł mając określony cel przed sobą i celował w niego bardzo trafnie.
Pamiętam dni kiedy jako kadeci mieliśmy lekcje strzelania z karabinu w Akademii Wojskowej. Musieliśmy położyć się na ziemii, w pewnych odstępach jeden od drugiego, z karabinami w naszych rękach. Każdy z nas miał tarczę strzelecką w odległości kilku metrów przed sobą, z narysowanymi koncentrycznymi okręgami, z punktem w samym środku tarczy nazwanym środkiem tarczy. Na początku nasze strzały były bardzo nietrafne. Niektórzy z nas strzelali i trafiali w tarcze kolegi zamiast ich własną. Po pewnym czasie opanowaliśmy sztukę celowania w naszą własną tarczę.
To właśnie też dzieje się z wieloma chrześcijanami. Celują w innych ludzi tarczę, zamiast ich własną. Bardzo się interesują życiem innych ludzi. Jeśli jednak zaczną sprawować ich własne zbawienie, z czasem nauczą się celować w ich własną tarczę i trafiać w dziesiątkę. Dopiero wtedy ich cel stanie się doskonały. Cel Pawła był doskonały. Nie osądzał on innych ludzi. Osądzał on samego siebie i ujarzmiał swoje ciało. Dlatego właśnie dobry bój bojował i biegu dokonał ( 2 Tymoteusza 4:7).
Nasze oczy i nasz język są członkami ciała, które najbardziej musimy dyscyplinować. Zachęcamy niewierzących aby oddali ich serca Jezusowi lecz Pan żąda od nas abyśmy oddali mu nasze ciała (Rzymian 12:1) - a w szczególności nasze oczy i nasze języki. Jeśli nie poddajemu ich nieustannie Panu, nie możemy oczekiwać, że będziemy niewolnikami lub posłanikami Chrystusa, ani też ,że będziemy pochwalonymi przez Boga w Dniu ostatecznym.
Jeśli nie kontrolujemy tego na co patrzą nasze oczy - w domu, w autobusie, na drodze i w miejscu pracy- przekonamy się, że nawet jeśli głosiliśmy jak anioły, to jednak będziemy zdyskwalifikowani przez Boga w Dniu Ostatecznym. Wiele sług Bożych, w przeciągu stuleci upadali , ponieważ nie ujarzmiali swoich oczu. Pozwalali ich oczom aby wędrowały i spoglądały na ładne dziewczyny, a zaraz potem jedna rzecz pociągała za sobą drugą i popadali w grzech. Nie wystarczy powiedzieć, że nie pożądamy kobiety. Biblia nas ostrzega byśmy nawet nie podziwiali PIĘKNA kobiety, bo doprowadzi nas to do duchowego ubóstwa (Przypowieści 6:25,26). Jak bardzo więc ostrożni powinniśmy być!.
W ten sam sposób powinniśmy być ostrożni z naszymi językami. Bóg nieużyje języka osoby aby głosiła, jeśli ta osoba pozwala aby szatan używał jej języka. Pan powiedział do Jeremiasza „Jesli oddzielisz to co cenne od tego co pospolite (w rozmowie), wtedy staniesz sie moimi ustami (Jeremiasza 15:19’’). Nigdy nie powinniśmy mówić niczego co nie pochodzi z serca przepełnionego dobrocią. To nie jest łatwe, ponieważ jesteśmy bardzo słabi w tej dziedzinie. Musimy być jednak bezwzględni jeśli chcemy ujarzmić nasze jęyki.
Jestem pewien, że musiało być wielu młodych ludzi w naszej ziemi, których Pan powołał do służby w przeszłości, których wyznaczył aby byli prorokami w Indiach. Jednakże nie stali się pororokami, ponieważ nie byli zdeterminowani by okiełznać swoje oczy i języki. Nie ujarzmili ich ciała.
Jesteśmy nazwani członkami Ciała Chrystusa, ponieważ to wyraża intymną, wewnętrzną relację z Chrystusem jako głową, tak samo jak członki nasze ciała z umysłem w naszych fizycznych ciałach.
Jezus był wierny w tym, że oddał każdą część swojego ciała tylko i wyłącznie do dyspozycji swojego Ojca (Jego Głowy). Jest napisane w Rzymian 15:3, że on nigdy nie miał upodobania w sobie samym. Nigdy nie szukał samozadowolenia w sposobie jakim używał swoich oczu i języka. On nie patrzył na to, na co chciały patrzeć jego oczy. On nie mówił tego co on chciałby powiedzieć. On zawsze szukał tego co podobałoby się Jego Ojcu. W ten sposób ofiarował samego siebie bez skazy Bogu i stał się doskonałym posłańcem swojego Ojca dla tego świata (Hebrajczyków 9:14). Tak właśnie my też powinniśmy żyć, jako członkowie Jego duchowego Ciała.
Być gorliwym uczniem Jezusa, to znaczy mieć płonące pragnienie aby ofiarować samego siebie Bogu bez żadnej skazy.
Jeśli pragniemy zbudować kościół jako Ciało Chrystusa, musimy zebrać wokół siebie również tych, którzy są gotowi ofiarować ich ciała Bogu w ten sposób, którzy również gorliwie pragną aby ich ciała były im poddane.
Za każdym razem kiedy chybimy trafienia w sam środek, powinniśmy smucić się nad naszym upadkiem. Powinniśmy smucić się gdy nasze oczy nie są absolutnie czyste. Smućmy się również kiedy nasz język wypowiedział coś co nie było w pełni dobre.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie życzę sobie wulgaryzmów i bluźnierstw.
Ów blog jest przeznaczony dla osób, które pragną zrozumieć Boga a nie krytykować Go.